
uwaga, żyjemy!
miewam dziwne sny ostatnio, szwedczyzna siada mi na mózg, ewidentnie. z popołudniowej drzemki budzi mnie szwedzka fonetyka, potem w nocy śni się szwedzka wariatka biegająca ze szmatami w czasie burzy, a na koniec norweska ucieczka przed norweskim wilkołakiem.
bogowie, uchowajcie.
(w odcinku tym razem błyskotliwy radul z akademosa, który w naturze wygląda lepiej niż tu)